Ani graniczące z pewnością prawdopodobieństwo kolejnej, czwartej już podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, ani zbliżające się rozpoczęcie redukcji przez Fed swojej sumy bilansowej, w najmniejszym stopniu nie zaniepokoiły inwestorów na światowych rynkach finansowych. Wręcz przeciwnie, na kilkadziesiąt godzin przed posiedzeniem rezerwy federalnej Dow Jones i S&P500 ustanowiły kolejne historyczne rekordy, rosnąc po kilka dziesiątych procent. W dół poszła też rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych, sugerując, że inwestorzy nie obawiają się kontynuacji zaostrzania polityki pieniężnej w najbliższym czasie, lecz raczej…