S&P500 od początku września stracił nieco ponad 2 proc. Nie jest to wiele, wciąż można mówić o mało znaczącej korekcie, jednak to nie jej skala, ale czas trwania może budzić obawy co do dalszego rozwoju sytuacji. Jednocześnie znacznie lepiej radzą sobie wskaźniki w Japonii, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Nikkei od końca sierpnia wzrósł o ponad 6 proc. DAX i FTSE100 poszły w górę po ponad 4 proc. W przypadku każdego z tych trzech rynków nieco odmienne są uwarunkowania determinujące giełdową…