Ostatnio notujemy bardzo dobre zachowanie naszych indeksów. Przyczyn jest zapewne kilka. Rok temu padliśmy pośrednio ofiarą wojny w Ukrainie. Fundusze inwestujące w Europie Wschodniej i Centralnej (CEE) posiadały czasami również ekspozycję na Rosję. Po zamrożeniu aktywów tej ostatniej dochodziło do zawieszania ich działalności bądź likwidacji. Widoczna była niechęć do polskiego rynku, największego w Europie Centralnej. Obawiano się też recesji spowodowanej brakiem dostaw gazu i wpływu sankcji na europejskie gospodarki. Rok temu najwięksi pesymiści oczekiwali spadku niemieckiego PKB na poziomie 4-6%. Przełożyłoby się to bezpośredni na naszą gospodarkę. Czarne scenariusze się jednak nie ziściły. Polski PKB za pierwszy kwartał zaskoczył in plus, podobnie jak siła naszych konsumentów. Tym ostatnim pomoże szczególnie trwająca kampania wyborcza- obietnice kolejnych świadczeń. Równocześnie na froncie trwa kontrofensywa. Z każdym dniem i mniejszym bądź większym sukcesem rośnie zainteresowanie zagranicy naszymi akcjami. Odwraca się ubiegłoroczna niechęć. Mamy też realną szansę na skorzystaniu przy odbudowie Ukrainy, ze znaczącym wieloletnim wpływem na polską gospodarkę. Wydaje się, że jesteśmy świadkami napływów z zagranicy od kilku miesięcy. Złotówka umacnia się, WIG20 jest lepszy od małych spółek.
Pozostaje pytanie o wyceny. Z głównych sektorów można chyba tylko oceniać banki. Energetyka zależy od warunków przejęcia aktywów przez NABE i poziomu wymaganych inwestycji. Surowce i paliwa mają jednorazowe zyski związane z konfliktem w Ukrainie. Największe banki niefrankowe wyceniane są na poziomie 6-7 x zyski na przyszły rok, z uwzględnieniem negatywnego wpływu spadających stóp i kolejnych wakacji kredytowych.
Po upadku Lehman Brothers, gdy cały świat pogrążał się w kryzysie Pekao SA miał prognozowane na następny rok C/Z na poziomie 7,2. W dołku notowań giełd, w lutym 2009 wskaźnik ten wyniósł 6,5. Obecnie, po ostatnich wzrostach notowań bank, który w dodatku nie posiada praktycznie ekspozycji na kredyty frankowe, jest notowany z przyszłoroczną C/Z 6,4.
Jeśli chodzi o krajowe wpływy to mamy widoczną niewielką poprawę. Rośnie rola PPK- nowi członkowie plus wpływ inflacji. Po długim kacu związanym z Altusem i Getbackiem powoli wracają inwestorzy indywidualni. Wyceny małych spółek z kolei są często na poziomie jednocyfrowej C/Z, z dużymi dywidendami i perspektywami wzrostu.
Wydaje się, że GPW w perspektywie paru miesięcy będzie obiecującym miejscem do inwestycji.