Ósma podwyżka stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych jest niemal pewnym punktem programu zbliżającego się posiedzenia Fed. Nieco mniej klarowny jest jednak scenariusz kolejnych posunięć rezerwy federalnej. Prawdopodobnie we wrześniu nie usłyszymy jeszcze wyraźnych deklaracji dotyczących ścieżki zaostrzania polityki pieniężnej na kolejne miesiące, a w szczególności na przyszły rok. Ale inwestorzy z pewnością będą wypatrywać najdrobniejszych sygnałów dotyczących tej kwestii. Już teraz nie mają pewności, czy Fed podniesie stopy procentowe w grudniu, ani czy zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, trzykrotnie pójdą one w górę w 2019 r. Każdy sygnał zmniejszenia determinacji rezerwy federalnej w utrzymaniu takiego tempa, może w istotny sposób wpłynąć na sytuację na rynkach finansowych. Gdyby doszło do osłabienia dolara, byłby to bardzo pozytywny impuls dla rynków wschodzących. Z pewnością mógłby na tym skorzystać warszawski parkiet. Być może kontynuacja zwyżki indeksu największych spółek poprawiłaby nastroje także w pozostałych segmentach naszego rynku. W przypadku części średnich spółek już od pewnego czasu widoczne są sygnały, że wcześniejsza przecena jest w stanie mobilizować inwestorów do zakupów akcji. W dalszej kolejności można by spodziewać się wzrostu selektywnego zainteresowania walorami mniejszych firm. W każdym razie szanse na to, że pod koniec roku indeksy będą na wyższych niż obecnie poziomach, mogłyby wyraźnie się zwiększyć. Amerykańska waluta traci na wartości już od połowy sierpnia, niewykluczone więc, że po posiedzeniu Fed ta tendencja będzie kontynuowana.