Najważniejsze wydarzenia 2016 r.:
- Prawo i Sprawiedliwość kontynuuje wdrażanie socjalnych rozwiązań gospodarczych
- BREXIT – Brytyjczycy zdecydowali w referendum, że chcą opuścić UE
- Wybory prezydenckie w USA – wygrywa Donald Trump
- Polska gospodarka weszła w fazę spowolnienia
- Koniec deflacji w Polsce
Prawo i Sprawiedliwość realizowało w 2016 r. zapowiadany przed wyborami program socjalny. Część planu udało się zrealizować (500+, obniżenie wieku emerytalnego, podatek bankowy), a część nie (frankowicze, OFE). W trakcie roku kilkakrotnie zapowiadane były różne kontrowersyjne projekty, od których ostatecznie odstąpiono (np. opodatkowanie funduszy inwestycyjnych). W skrócie można stwierdzić, że zrealizowano te projekty, które były realnie możliwe do wdrożenia (jak np. 500+ czy wiek emerytalny, które będą po prostu skutkowały zwiększeniem długu oraz wydatków – nic nadzwyczajnego, dług i deficyt rośnie w Polsce nieprzerwanie od lat), natomiast w przypadku projektów o katastrofalnych skutkach dla rynku finansowego (jak ustawa frankowa czy opodatkowanie funduszy inwestycyjnych) zwyciężył zdrowy rozsądek i kalkulacja ekonomiczna.
Drugim istotnym wydarzeniem był tzw. „BREXIT”. Jest to związane z tendencją, jaka uwidoczniła się już jakiś czas temu, o czym pisałem w ramach podsumowania 2015 roku. Chodzi o rosnącą niechęć do Unii Europejskiej, która tym razem uwidoczniła się w wynikach referendum w Wielkiej Brytanii i Austrii. Czy faktycznie Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej – nie wiadomo, bieżące wydarzenia nie zapowiadają, by miało się to stać szybko. Warto zwrócić uwagę, że to było drugie referendum w sprawie BREXIT-u. Pierwsze miało miejsce w 1975 r. i wówczas 67% głosowało za pozostaniem w tych strukturach. Kolejnym dowodem słabnącego poparcia dla Unii Europejskiej jest wynik wyborów prezydenckich w Austrii, gdzie prawicowy kandydat Norbert Hofer otarł się o zwycięstwo. Fala nastrojów antyunijnych ogarnęła Francję, gdzie wysokie poparcie utrzymuje Front Narodowy, natomiast poparcie dla obecnego prezydenta jest śladowe. Niechęć do UE widoczna jest na wielu płaszczyznach. Dostrzega się stagnację gospodarczą kluczowych państw strefy euro, problemy włoskiego sektora bankowego, zapaść demograficzną, a ostatnio nawet przedsiębiorcy domagają się zniesienia sankcji wobec Rosji, bo to utrudnia im robienie tam biznesu.
Bez wątpienia najważniejszym wydarzeniem 2016 roku był wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA. Wyniki wyborów okazały się zaskakująco korzystne dla giełd. Indeks Dow Jones urósł 8%. Wbrew zapowiedziom, że zwycięstwo Trumpa doprowadzi do katastrofy, inwestorzy uwierzyli w powrót normalności. Coraz więcej osób dostrzega nieuchronną potrzebę zmiany kierunku polityki fiskalnej (obniżanie podatków).
W 2016 r. w Polsce doszło do spowolnienia wzrostu gospodarczego, czego najistotniejszą przyczyną są zamrożone przetargi publiczne, głownie w obszarze infrastruktury kolejowej i sieci energetycznych. W niektórych segmentach gospodarki wpływ na ten stan rzeczy miała zmiana władzy, której konsekwencją są bardzo głęboko sięgające czystki kadrowe (np. w ARiMR – na szczeblu pracowników biur powiatowych). Brakuje inwestycji przedsiębiorstw prywatnych. Dziś niewiele spółek z GPW prowadzi jakikolwiek program inwestycyjny zwiększający moce produkcyjne. To oczywiście odbija się na odczytach makroekonomicznych. W IV kwartale 2016 r. polska gospodarka odnotuje najprawdopodobniej najsłabszy odczyt dynamiki PKB od 3 lat. Zdania co do perspektyw kształtowania się wzrostu gospodarczego w Polsce w kolejnych kwartałach są podzielone. Niektórzy twierdzą, iż w IV kwartale mijającego roku był dołek cyklu koniunkturalnego oraz że spowolnienie, o którym tutaj mowa, jest krótkie i mało dotkliwe. Mogą o tym świadczyć bardzo dobre dane za listopad, znacznie lepsze od oczekiwań. Bazując na ankietach serwisów informacyjnych dynamika PKB w kolejnych kwartałach może wyglądać następująco:
Widać, że w ponad dwudziestoletniej historii każdy cykl gospodarczy był coraz słabszy w swoim szczycie. Prawdopodobnie kolejny cykl będzie również słabszy od poprzedniego, którego szczyt przypadł w IV kwartale ubiegłego roku. Nie można oczywiście wykluczyć innych scenariuszy.
Ważnym wydarzeniem jest powrót inflacji po 28 miesiącach. Wstępne dane za grudzień sugerują 0,8-procentowy wzrost cen w Polsce. Utrzymanie inflacji jest kluczowe dla wzrostu gospodarczego i wzrostu cen akcji. Wspominaliśmy o tym wielokrotnie. Deflacja i towarzyszące jej niskie stopy procentowe nie wyostrzyły apetytu przedsiębiorców na inwestowanie. Cóż z tego, że stopy procentowe były rekordowo niskie, skoro popyt na kredyt nie rósł. Cóż z tego, że zdolność kredytowa polskich gospodarstw domowych nigdy nie była tak wysoka, skoro nie rosła liczba nowych umów o kredyt hipoteczny.
Jakie perspektywy na 2017 rok? Tradycyjnie – bez nadmiernego optymizmu. Drogi dolar nie będzie pomagał detalistom sprowadzającym towar z Chin. Z kolei drożejące surowce nie pomogą polskim producentom sprzedającym w sieciach, gdyż przy tak silnej konkurencji, jak dziś, bardzo trudno przenosić wzrost kosztów produkcji na klienta. Tradycyjnie korzystać powinni eksporterzy oraz spółki, których cena sprzedaży uzależniona jest od rosnących cen surowców (kopalnie, petrochemia itd.).
2016-12-30-podsumowanie-roczne