Grudniowe posiedzenie rezerwy federalnej może mieć bardzo istotne znaczenie zarówno dla amerykańskiej gospodarki, jak i sytuacji na rynkach finansowych w perspektywie najbliższych miesięcy. Podwyżka stóp procentowych jest niemal pewna, natomiast głównym punktem, na którym koncentruje się uwaga, jest dalsza ścieżka polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych. Do niedawna Fed deklarował konsekwentną kontynuację jej zaostrzania, planując trzykrotnie podnieść w 2019 r. stopy procentowe. Obecnie taki scenariusz nie jest już taki pewny. Pod koniec listopada Jerome Powell pośrednio zasugerował, że cykl monetarnego zacieśniania może przebiegać wolniej, a nawet zostać wstrzymany. Odmiennie niż wcześniej, stwierdził że stopy procentowe w USA są już blisko poziomu neutralnego, a kolejne decyzje o ich podwyżkach będą uzależnione od pojawiających się danych dotyczących amerykańskiej gospodarki. Gdyby te sygnały znalazły potwierdzenie w trakcie grudniowego posiedzenia Fed, a w szczególności w prognozach przedstawicieli tego gremium w kwestii przyszłej wysokości stóp procentowych, mogłoby to zdecydowanie zmienić perspektywę rozwoju sytuacji na rynkach. Prawdopodobne osłabienie dolara poprawiłoby nastroje na giełdach, a szczególnie mocniej mogłyby skorzystać rynki wschodzące, w tym warszawski parkiet, na którym już od kilku tygodni widoczne są oznaki nieco większego optymizmu i chęć do kontynuacji wzrostowej tendencji. Od dołka z końca października WIG20 zyskał już ponad 10 proc., podczas gdy rynki wschodzące wzrosły w tym okresie jedynie o niecałe 5 proc. Nasze indeksy charakteryzują się też w ostatnim czasie wyraźną przewagą nad wskaźnikami giełd rozwiniętych.