20 czerwca MSCI Inc. ogłosi decyzję włączenia akcji spółek chińskich kategorii „A” do indeksu MSCI World Equity Index. To już czwarty rok z rzędu kiedy to MSCI próbuje włączyć spółki tej kategorii, jednakże na chwilę obecną bez skutecznie. Jeśli negocjacje tym razem zakończą się pozytywnie to będzie to dla szerokiej grupy zagranicznych inwestorów instytucjonalnych „zielone światło”, że chińscy przedstawiciele sukcesywnie wdrażają założone reformy rynku kapitałowego oraz dążą do ich otwarcia i pełnej liberalizacji.
Główne indeksy krajów rozwiniętych S&P 500, DJI, DAX, CAC40, FTSE, Euro Stoxx, Nikkei, KOSPI na utrzymującej się fali hossy w ujęciu rocznym wzrosły średnio już niemal 20%, natomiast indeksy giełd chińskich: Shanghai Composite wzrósł zaledwie o 5%, natomiast wartość indeksu Shenzhen Composite w dalszym ciągu znajduje się około 6% niżej niż rok temu. Na tle chińskich giełd kontynentalnych wyróżnia się giełda w Hong Kongu, której indeks Hang Seng w ujęciu roczny wzrósł ponad 22%. Można śmiało powiedzieć, że jest to między innymi po części efekt wdrożonego już programu łączącego trzy giełdy: Shanghai-Shenzhen-Hong Kong Stock Exchange Connect Program.
Ponadto, pod koniec maja Chińska Komisja Regulacyjna ds. Papierów Wartościowych (China Securities Regulatory Commission) wprowadziła przepisy mające na celu ograniczenie ilości sprzedawanych akcji w ofertach publicznych. Zgodnie z nowymi zasadami główni inwestorzy, którzy nabyli udziały w spółkach przed pierwszą ofertą publiczną, w każdym kwartale nie będą mogli sprzedać więcej niż 1 procent posiadanych akcji na otwartym rynku. Ograniczenia te według wyliczeń szanghajskiego biura maklerskiego Shenwan Hongyuan Securities Group mogą w przeciągu roku zablokować podaż płynącą od inwestorów mających dostęp do informacji poufnych na kwotę nawet około 1,3 bln juana (191,1 mld USD) do końca 2017 roku i około 2.5 bln juana w 2018 roku. Nowe przepisy można zatem łatwo zinterpretować jako narzędzia stabilizujące rynek w perspektywie krótkoterminowej. Do tej pory wśród chińskich inwestorów można było zaobserwować tendencję do kupowania akcji dużych spółek, a masowego sprzedawania akcji spółek małych i średnich przedsiębiorstw, często tuż po debiucie giełdowym, co mogło skutecznie wpływać na balansowaniem wartością indeksów SSE 50 Index i Shanghai-Shenzhen Small&Midcap 700.
Ponadto, odkąd w czerwcu 2015 roku pękła bańka na chińskich giełdach, a indeks Shanghai SE Composite spadł z poziomu niemal 5180 punktów do poziomu 2650, tak do dzisiaj porusza się on w wąskich widełkach miedzy 2650 a 3300 punktów. Warto dodać, że począwszy od grudnia 2016 roku, chińska Najwyższa Rada Państwa (State Council of People Republic of China) oficjalnie zatwierdziła i wprowadziła program, w ramach którego po raz pierwszy zezwolono 7 państwowym regionalnym funduszom emerytalnym poprzez Krajowy Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (National Council for Social Security Fund) na zainwestowanie 2 bilionów juanów (około 300 mld USD) w akcje i obligacje chińskich spółek notowanych na giełdach w Szanghaju, Shenzhen i Hong Kongu. Docelowo kwota ta ma wzrosnąć do 20 bilionów juanów, czyli około 3 bln USD w przeciągu następnych kilku lat. Cao Yuanzheng – główny ekonomista z Bank of China prognozuje, że aktywa państwowych funduszy emerytalnych sięgną poziomu 70 bilionów juanów (10 bilionów USD) do końca 2030 roku. Podążając tropem lokowania aktywów tych Funduszy i według szacunków analityków z China International Capital Corporation i Bank of China International, jak do tej pory Zarządzający tymi Funduszami w znacznym stopniu dokupowywali akcje i obligacje spółek z indeksu CSI 300.
Podsumowując zatem ostatnie 6 miesięcy, można postawić stwierdzenie, że ceny akcji spółek chińskich dość znacząco ustabilizowały się, a wręcz nawet uśpiły inwestorów. Giełdy chińskie jak widać rządzą się własnymi prawami i podążają własnymi ścieżkami nie zważając na bieżące trendy dominującą na innych giełdach. Jednakże, w ostatnim czasie dość mocno wzrósł indeks zmienności SSE 50 Volatility Index (iVX) trakujący 50 największych spółek z giełdy Shanghai Stock Exchange, którego wartość podskoczyła do najwyższego poziomu w przeciągu ostatnich 5 miesięcy. Takie zachowanie może z jednej stronny sugerować krótkoterminową korektę dla akcji spółek z segmentu blue-chip, lecz z drugiej strony pojawia się szansa na dodanie tej grupy spółek do swojego portfela. Warto zatem przyjąć postawę selekcyjną i zarzucić przysłowiową wędkę.